Teraz mały Franek pod czujnym okiem rodziców opiekuje się troskliwie kotem 🙂
Wiosna czyli kolejny sezon wyjściowy
Sama radość, słońce, ciepły wiatr, kwitnące drzewa… Kot skutecznie wyczuwa wiosnę w powietrzu, dlatego coraz częściej domaga się zapięcia smyczy i wyjścia na spacerek po ogródku. W tym roku towarzyszy mu dodatkowo nasz 16-miesięczny syn 🙂 W taki poszerzonym składzie miło spędza się czas na świeżym powietrzu! Enriko jest zdrowy, ostatnio miał przycinane pazury i zaaplikowany na szyję FrontLine zapobiegawczo przeciw kleszczom.
Jak wyglądał kiedyś, a jak wygląda teraz nasz brytyjczyk? Zobaczcie sami:
Ten maluch na zdjęciu miał dopiero kilka tygodni życia za sobą. Teraz:
Kot kuleje. Aktualizacja: jest zdrowy!
Ni stąd ni z zowąd nasz kot zaczął znowu kuleć. I to na łapkę, którą 4 lata temu miał operowaną. Dziś byliśmy u weterynarza wykonać zdjęcia RTG. Jest jakiś stan zapalny na tym stawie kolanowym. W poniedziałek kolejna konsultacja i wizyta u weterynarza. Zobaczymy, czy trzeba będzie otwierać czy wystarczą leki? Takie fotki wyszły:
Aktualizacja 30.11.: To był tylko stan zapalny, który ustąpił, dlatego zabiegu nie było! Enriko dostał tylko zastrzyk mający wspomagać regenerację chrząstki. Uff, jaka ulga!
Nasz kot i… noworodek!
10.01.2012 o godz. 17.15 na świat przyszedł nasz syn Franek. Radość wielka, ale i ciekawość jak nasz brytyjczyk zareaguje na nowego członka rodziny? Kot nie miał z tym większego problemu. Początkowo słysząc płacz dziecka zmykał do innego pomieszczenia, a teraz już w ogóle mu to nie przeszkadza. Enriko traktuje Franka raczej z dystansem, lubi być w jego pobliżu, ale zawsze zachowując min. 1 metr odległości. To co kotu wydaje się najciekawsze to przede wszystkim nowe Franusiowe gadżety jak wózek i „bujadełko”. Enriko każdy z tych rzeczy musiał wnikliwie zbadać co widać na fotkach:
Nowy Rok 2012
Wszystkim miłośnikom kotów składamy najserdeczniejsze życzenia noworoczne. Niech będzie to rok pomyślny i szczęśliwy, a nasze futerka niech będą zdrowe i wesołe 🙂
.
Zwyczajnie…
Szczepienie i ważenie
Przed chwilą wróciliśmy z kotem od weterynarza. Wizyta przebiegła nadzwyczaj szybko i przyjemnie. Enriko został zaszczepiony 4-składnikową szczepionką, ponadto miał skracane pazury. Nasz brytyjczyk ma lwi apetyt, więc i waga od ostatniej wizyty podskoczyła w górę i wynosi teraz dokładnie 5,45 kg 🙂
Wakacje 2010
W dniach 8 – 11 sierpnia byliśmy na Majorce. Urlop był bardzo udany, a nasz milusiński Enriko z utęsknieniem oczekiwał w domu na nasz powrót. Ponoć pierwsze 2-3 dni tęsknił i chodził osowiały, ale z czasem humorek mu się poprawiał. No a w dniu naszego powrotu był już szczęśliwy jak zawsze. Zamanifestował swą radość przychodząc przez 3 kolejne noce do naszego łóżka. Pieścioch jakich mało… 🙂 A tak wygląda teraz nasz kocur:
Enriko w różnych pozycjach :-)
Wiosna, maj… wreszcie! Któż z nas nie kocha tej pory roku? Nawet zwierzęta i rośliny chętnie podporządkowują się tej wspaniałej, życiodajnej aurze. Nasz kot po zimie trochę sobie przytył, ale oszczędzę go i nie podam wskazań wagi 🙂 To akurat nie problem, bo coraz więcej jest okazji by wyjść pospacerować na soczysto-zielony trawnik. Nawet chodzenie w szelkach naszego brytyjczyka w żaden sposób nie zniechęca, a często wyrazistym miaukiem aż się o takie wyjście doprasza. Tymczasem zebrałem kilka fotek na których brymiś znajduje się w przeróżnych, czasem dziwacznych wręcz pozycjach. Zobaczcie sami 🙂
Szczepienie, ważenie, obcinanie pazurków
W zasadzie dzisiejszy dzień naszego kota można opisać tak jak w tytule. Byliśmy u naszego weterynarza, który podał „roczną” szczepionkę, skrócił dłuuuugie pazurki i zważył kota. Jak się okazało, Enriko dobił z wagą do 5 kg. Na zimę chyba gromadzi dodatkową warstwę tłuszczyku, bo apetyt dopisuje mu ostatnio szczególnie. Mimo raczej chłodnych już dni, wychodzimy z nim na krótkie, pięciominutowe spacerki na ogródek…